czwartek, 2 lutego 2017

Od Kiler CD Edana

Miło było odpoczywać, odrzucając troski na bok. Przynajmniej na razie, marynarze hojnie stawiali drinki i płacili za graną przeze mnie muzykę. Absolutnie nic, nie zapowiadało tego, że kiedy wrócę zblatowana do domu, na grzbiecie swojego dzielnego tygrysa zastanę większy burdel, niż w czasie mojego odjazdu.

Przez wódkę, która szumiała mi w głowie i uginała nogi, nie zwróciłam uwagi na dziwne zachowanie swojego, kotowatego towarzysza. Zachowywał się nieswojo, chodził po mieszkaniu, obwąchując wszystko i powarkując cicho. Był na tyle, uprzejmym wierzchowcem, że przeszedł po moich "zwłokach" , całą swoją masą.

-Siguuurddd...nieee doepcz...blee...-Podnosząc się na dłoniach, puściłam soczystego pawia, haftując tym samym drewnianą podłogę.

Może byłam, otumaniona alkoholem, ale Sigurd zwrócił uwagę, Tej części mózgu, która jeszcze pozostawała trzeźwa. Najeżył się i warczał, pod drzwiami mojego pokoju, w którym składowałam te przedmioty, które otrzymałam za niektóre zadania, bądź znalazłam po drodze podczas wykonywania zleceń. Dźwignęłam się, z mozołem.

Usłyszałam, dźwięk drzwi, które upadały z łoskotem. Ktoś bądź coś, znajdowało się w moim "skarbcu", i właśnie wywaliło drzwi pod którymi, - na nieszczęście intruza, leżał Sigurd. - to coś wyskoczyło. Całą scenę widziałam w zwolnionym tempie.

Ogniste włosy, mignęły mi jedynie, tak samo, jak podskakująca sylwetka białego tygrysa, który musiał się odbić, by skoczyć za złodziejem, który już forsował drzwi frontowe.

Zapewne bym pomogła swojemu wierzchowcowi, który palił się błękitnym ogniem gehenny, stojąc na ulicy i szukając zbiega, gdybym nie wyrżnęła orła na pawiu, jakiego wypuściłam chwilę wcześniej.

~~ 
Edana ? Może być ? Jestem po dobie, i nie wiem jak wyszło ^^" Przepraszam, że musiałaś czekać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz